sobota, 22 czerwca 2013

Redvibes Regroove

Aaale cipło. Jak jest cipło ale jeszcze tak nie do zdechnięcia to siedzę w piwnicy i uderzam w gary. Skompletowałem w końcu całe omikrofonowanie i teraz tylko ćwiczyć, tworzyć i nagrywać. Powoli rodzi się zamysł na "drugi" album Redvibes. Teraz już z trochę innym podejściem i jeżeli pojawi się wokal to już raczej w rodzimym języku. A jeżeli się pojawi to nie wiadomo czy w ogóle mój. Ale bębny na pewno będą na żywo. Ogólnie to jest bardzo ogólnie i jeszcze większość mam w głowie, nie na ścieżkach. Z poprzedniego "Amplified" w sumie jestem zadowolony, ale na dobrą sprawę nie bardzo wiedziałem jak go wypromować, angielski wokal też trochę ograniczył odbiór i w końcu album przepadł w odmętach internetu. Trochę się przez to nauczyłem i chyba teraz trzeba inaczej do tego podejść ;)

Lubie sobie pobębnić w klimatach breakbeatowych czyli połamanych rytmów, ale czasem żeby odpocząć, szukam czegoś innego w muzyce której słucham. Czasem spodoba mi się kawałek z zupełnie na co dzień odległego gatunku jak np. ostatnio Jolene, Dolly Parton. Od czasu do czasu będę publikował jakieś "drum covery", ale żeby nie były takie nudne to postaram się inaczej aranżować. Na moją nutę. Z takim coverowaniem to też nie taka łatwa sprawa, bo im lepsze i głośniejsze bębny w oryginale tym mniej pola do popisu dla mnie. Stąd też na razie są to w większości kawałki z lat 70tych, kiedy to jeszcze nie kompresowano dźwięku na potęgę i nie kładzono takiego nacisku na "mocny beat", a perkusja nie była na pierwszym planie. A jakoś i tak jak się słucha tych nagrań to nóżka tupie, ciekawe no nie? A może jakieś sugestie co do kolejnego coveru? :)



To taki krótki update, bo jutro znowu jadę na delegację do Niemiec, całe szczęście na 2 tygodnie, a potem urlop :) Także widzimy się chyba nie za prędko. Pozdr!

0 komentarze:


Free Blogger Templates by Isnaini Dot Com and BMW Cars. Powered by Blogger