poniedziałek, 28 listopada 2011

Te, a co z tym twoim blogiem?

Ostatni post: 18 lipca. No ładnie sobie olałem...

Ale nic to. Zaczęła się druga część urlopu - pierwsza poleciała z górki, a właściwie z górek. Do końca roku wolne, więc w dobrym tonie byłoby jakoś to dobrze spożytkować. :) Wróciłem właśnie z włoskich Alp, gdzie (uwaga, uwaga!) JEST ŚNIEG. :D Agata już opanowała podstawy parapetowania i jak na 6 dni nauki to całkiem nieźle sobie radzi. Pomógł również polski instruktor, którego udało się dogonić gdzieś na stoku. Poniżej kilka zdjęć. Za dużo zdjęć nie robiliśmy, bo przeca trza jeździć!




Alpy 2011 [a je to link, ino go klikni!]


"Te i co bedziesz sie obijać tera, ja?". W sumie to czasu za dużo nie ma, bo na święta też mnie nie będzie, ale już się zadeklarowałem, że koleżkom z Tu-100 pomogę przy nagrywaniu demka. Trochę roboty z tym będzie, ale jak nie jo, to kto? ( haha :D ). Poza tym ruszyłem z miejsca z moimi produkcjami. Nad tym to trzeba będzie dłużej posiedzieć, ale jak to mówią "co masz zrobić dziś, zrób zaraz - ale nie wszystko na raz". ;) Przyjdzie czas i na to. Po stosunkowo długiej przerwie wracam też dzisiaj do bębnienia. Przed wyjazdem zrobiłem jeszcze krótki test nowej karty dźwiękowej i jak na jeden mikrofon, to perkusja nagrała się całkiem całkiem. Do tego karta ma praktycznie zerową latencję (opóźnienie), więc będzie można na żywo robić sobie odsłuch na słuchawkach i dzięki temu oszczędzić trochę słuch od hałasu. ;) Mam już kilka pomysłów na nagrywanko ;)

Od momentu jak sprawiłem sobie bębny, poszło już z 15 pałeczek, naciągi troszku się zużyły, ale widać postęp. Wygłuszyłem sobie salkę wytłoczkami na jajca i podszkoliłem się trochę ze strojenia tego ustrojstwa (chociaż dalej jest to dla mnie męczące). Niebawem postaram się coś wrzucić z fonią i wizją. ;)

A, no i dopilnuję, żeby na blogu pisać częściej niż raz na pół roku :D W końcu po to go założyłem, żeby mnie motywował.


Free Blogger Templates by Isnaini Dot Com and BMW Cars. Powered by Blogger